Porównanie ślimakowej przekładni walcowej i globoidalnej

Porównanie ślimakowej przekładni walcowej i globoidalnej

Porównując ślimakową przekładnię globoidalną i walcową stwierdzić należy że:

— Wykonanie zarówno ślimaka, jak i ślimacznicy powoduje znaczne trudności. Nadmienić przy tym należy, że wykonanie elementów przekładni globoidalnej jest bardziej kłopotliwe aniżeli przekładni ślimakowej walcowej.

— Uzyskanie odpowiednio dużej gładkości powierzchni w celu zapewnienia wysokiej sprawności jest konieczne. O ile gładkość tę w walcowej przekładni ślimakowej można uzyskać prostymi środkami, np. poprzez szlifowanie zwojów ślimaka na szlifierce do gwintów, o tyle w globoidalnej przekładni jest to znacznie trudniejsze.

— Pole dolegania między zwojami ślimaka i zębami ślimacznicy powinno być jak największe, gdyż wówczas występuje mniejsze zużycie. Wielkość pola zależy w dużym stopniu od liczby zębów biorących jednocześnie udział w pracy. Pod tym względem globoidalną przekładnia jest praktyczniejsza niż walcowa przekładnia ślimakowa. Jak z rysunku widzimy, globoidalna przekładnia obejmuje zęby ślimacznicy na dłuższym obwodzie aniżeli przekładnia walcowa . Poza tym widzimy, że zęby ślimaka globoidalnego dolegają na całej wysokości do zębów ślimacznicy, co pozornie stanowi zaletę tej przekładni w stosunku do dolegania między zębami ślimaka walcowego i zębami ślimacznicy.

Z rysunku (rzut boczny) oraz z rysunku (łuk AB) widzimy jednak, że powierzchnia podziałowa ślimacznicy ma znacznie mniejszą krzywiznę (jest zakreślona znacznie większym promieniem) aniżeli powierzchnia podziałowa ślimaka globoidalnego. Wynika stąd, że powierzchnie boczne zębów ślimacznicy odbiegają od zwojów ślimaka, a więc powierzchnia dolegania jednego zęba w przekładni globoidalnej nie jest bardzo duża.

Z rysunku wynika, że wprawdzie w walcowej przekładni ślimakowej wzdłuż wysokości zębów nie ma dużego jednoczesnego dolegania, jednakże wzdłuż szerokości wieńca ślimacznicy występuje dość duża powierzchnia dolegania.

— Montaż przekładni ślimakowych musi być przeprowadzony niezmiernie starannie. Odległość osi musi być przy tym zachowana jak najdokładniej.

Walcową przekładnię ślimakową można zmontować przesuwając ślimak wzdłuż własnej osi, a ślimacznica musi mieć również możność swobodnego przestawiania w celu uzyskania właściwego śladu dolegania.

Globoidalną przekładnię ślimakową można montować tylko przez wsuwanie ślimaka poprzecznie do swojej osi w kierunku osi ślimacznicy, przy czym przesunięcia poosiowe zarówno ślimaka, jak i ślimacznicy są niedopuszczalne, gdyż pociąga to za sobą niekorzystne zmiany dolegania między zębami ślimaka i ślimacznicy. Stąd wynikają trudności konstrukcyjne, niedopuszczalne zużycie się łożysk i tworzenie się luzów.

Sumując te wiadomości stwierdzamy na podstawie doświadczeń, że przekładnia globoidalną może wykazywać nieco większą sprawność i może przenosić nieco większe moce (co najwyżej o 50% większe), aniżeli walcowa przekładnia ślimakowa, pod warunkiem starannego wykonania i montażu, przy zachowaniu odpowiedniej odległości osi i dobrym ułożyskowaniu.

Normalizacja przekładni ślimakowych

Obróbka przekładni ślimakowych zarówno walcowych jak i globoidalnych jest połączona ze znacznymi kosztami, szczególnie gdy chodzi o narzędzia.

Narzędzia do obróbki ślimacznic oraz narzędzia do obróbki ślimaków globoidalnych są narzędziami specjalnymi.

Stąd to istnieje słuszna tendencja do normalizacji przekładni ślimakowych, głównie w celu zmniejszenia kosztów inwenstycyjnych.

Z tego też powodu produkcja przekładni ślimakowych jest przeprowadzana w zakładach lub wydziałach specjalnych przystosowanych do tego celu.

Normalizacja obejmuje przede wszystkim wymiary ślimaków i to zarówno co do wielkości modułów, jak też ich krotności, a ponadto odległości osi ślimaka i ślimacznicy.

Drukuj