Korekcja uzębienia. Uwagi ogólne
Analizując wzór dochodzimy do przekonania, że w celu umożliwienia zastosowania koła o mniejszej ilości zębów od ilości granicznej musielibyśmy uciec się do następujących dwóch sposobów:
1) zastosować zęby niskie (y < 1),
2) powiększyć kąt przyporu.
Obydwa jednak sposoby wykazują bardzo poważne wady.
Przez skrócenie bowiem zębów maleje stopień pokrycia. Gdy stopień pokrycia będzie mniejszy od e < 1, wówczas zazębienie będzie odbywało się w sposób uderzeniowy.
Przez powiększenie kąta przyporu zmniejsza się również stopień pokrycia, co wynika ze wzoru jak również z wykresu.
Najważniejszą jednak wadą obydwu przytoczonych przypadków jest to, że wymagają użycia osobnych bardzo drogich narzędzi. Dlatego też sposoby te znalazły zastosowanie jedynie przy nacinaniu stożkowych kół zębatych, gdzie zmiana wysokości zęba lub przejście na inny kąt przyporu (w granicach posiadanych narzędzi, których wielkość jest w pewnym stopniu niezależna od wielkości modułu) nie przedstawia większych trudności.
Narzędzia do nacinania walcowych kół zębatych są bardzo drogie i dlatego żaden z wymienionych sposobów nie może wchodzić w grę.
W tym przypadku uciekamy się do innego sposobu, a mianowicie do przesunięcia zarysu. Widzimy bowiem, że w położeniu narzędzie spowodowało podcięcie zęba u podstawy. W położeniu ząb nie wykazuje już podcięcia zęba u podstawy, lecz przy tym głowa zęba uległa wydłużeniu o tę samą wielkość o jaką nastąpiło przesunięcie narzędzia; stopa zęba natomiast skróciła się o tę wielkość. Całkowita wysokość zęba pozostała taka sarna jak przed przesunięciem narzędzia. Jednocześnie grubość zęba w kole podziałowym powiększyła się.
Wreszcie w położeniu II ząb wypadł zaostrzony u wierzchołka.
Gdybyśmy jeszcze więcej cofnęli narzędzie, wówczas uzyskalibyśmy nie tylko zęby zaostrzone, lecz ponadto zęby te skracałyby się coraz bardziej od strony wierzchołka, co oczywiście powodowałoby zmniejszenie stopnia pokrycia.
Zaostrzenie zęba jest bardzo niekorzystne ze względów wytrzymałościowych, gdyż wytrzymałość zęba u wierzchołka jest wówczas zbyt mała, a gdy zęby są nawęglane, to ulegają łatwo wykruszeniu.
1) zastosować zęby niskie (y < 1),
2) powiększyć kąt przyporu.
Obydwa jednak sposoby wykazują bardzo poważne wady.
Przez skrócenie bowiem zębów maleje stopień pokrycia. Gdy stopień pokrycia będzie mniejszy od e < 1, wówczas zazębienie będzie odbywało się w sposób uderzeniowy.
Przez powiększenie kąta przyporu zmniejsza się również stopień pokrycia, co wynika ze wzoru jak również z wykresu.
Najważniejszą jednak wadą obydwu przytoczonych przypadków jest to, że wymagają użycia osobnych bardzo drogich narzędzi. Dlatego też sposoby te znalazły zastosowanie jedynie przy nacinaniu stożkowych kół zębatych, gdzie zmiana wysokości zęba lub przejście na inny kąt przyporu (w granicach posiadanych narzędzi, których wielkość jest w pewnym stopniu niezależna od wielkości modułu) nie przedstawia większych trudności.
Narzędzia do nacinania walcowych kół zębatych są bardzo drogie i dlatego żaden z wymienionych sposobów nie może wchodzić w grę.
W tym przypadku uciekamy się do innego sposobu, a mianowicie do przesunięcia zarysu. Widzimy bowiem, że w położeniu narzędzie spowodowało podcięcie zęba u podstawy. W położeniu ząb nie wykazuje już podcięcia zęba u podstawy, lecz przy tym głowa zęba uległa wydłużeniu o tę samą wielkość o jaką nastąpiło przesunięcie narzędzia; stopa zęba natomiast skróciła się o tę wielkość. Całkowita wysokość zęba pozostała taka sarna jak przed przesunięciem narzędzia. Jednocześnie grubość zęba w kole podziałowym powiększyła się.
Wreszcie w położeniu II ząb wypadł zaostrzony u wierzchołka.
Gdybyśmy jeszcze więcej cofnęli narzędzie, wówczas uzyskalibyśmy nie tylko zęby zaostrzone, lecz ponadto zęby te skracałyby się coraz bardziej od strony wierzchołka, co oczywiście powodowałoby zmniejszenie stopnia pokrycia.
Zaostrzenie zęba jest bardzo niekorzystne ze względów wytrzymałościowych, gdyż wytrzymałość zęba u wierzchołka jest wówczas zbyt mała, a gdy zęby są nawęglane, to ulegają łatwo wykruszeniu.